Moje skoki nie są jeszcze na najwyższym poziomie, takim, jaki bym sobie wymarzył – przyznał po konkursie w Sapporo Dawid Kubacki w rozmowie z reporterem telewizyjnym "Eurosportu". Polak wywalczył najwyższą, ósmą lokatę w ekipie biało-czerwonych.
"Moje skoki są już częściowo ustabilizowane, to cieszy" – dodał. Dawid Kubacki przyznał, że pobyt w Japonii jest udany, przed kwalifikacjami i w ich dniu Polacy mieli możliwość potrenowania. "Skoczyłem kilka fajnych skoków, choć w serii próbnej mogło być trochę lepiej" – wyjaśnił.
Potwierdził, że miał już okazję przywitać się z Noriakim Kasaim, 51-letnim Japończykiem, który wywalczył w sobotę 30. lokatę. "Rozmawialiśmy krótko, na korytarzu. Nie chciałem mu dłużej zawracać gitary, bo to było przed pierwszą serią konkursową, gdy każdy skupia się na sobie" – zaznaczył.
Kubacki przyznał, że od lat podziwia Japończyka za jego zapał, za werwę. "Musi chyba kochać to, co robi" – podkreślił ósmy zawodnik sobotniego konkursu, 24. w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.